Choć wydawałoby się, że ciężko w takim cyklu umieścić 22-latkę, jednak Ruta Meilutyte zakończyła już swoją karierę, choć wydawało się, że przez wiele lat będzie rządziła w basenach, szczególnie w pływaniu „żabką”.
Już jako nastolatka osiągała ogromne sukcesy. Bardzo szybko zaczęła trenować pływanie i wyjątkowo przypadł jej do gustu styl klasyczny. W wieku zaledwie 15 lat osiągnęła największe sukcesy. Pojechała na igrzyska olimpijskie do Londynu w 2012 roku. Tam bardzo szybko okazało się, że będzie jedną z faworytek. W eliminacjach osiągnęła najlepszy czas, bijąc przy okazji rekord Litwy. W półfinale również nie dała szans rywalkom, bijąc rekord Europy. Drugą w jej serii, Juliję Jefimową wyprzedziła o prawie półtora sekundy.
Nikt nie miał wątpliwości, że 15-latka o złoto powalczy z Rebeccą Soni. I faktycznie tak było. Litwinka od samego początku prowadziła, z kolei Soni fatalnie wystartowała. Później jednak Amerykanka coraz bardziej zaczęła się zbliżać. W końcu jednak ściany szybciej dotknęła Meilutyte i mogła świętować złoty medal, pokonując rywalkę o osiem setnych sekundy.
Jeszcze w tym samym roku została dwukrotną mistrzynią świata na krótkim basenie na 50 i 100 metrów, w obydwu konkurencjach bijąc rekordy Europy. Wydawało się, że przez lata młodziutka Litwinka może zostać prawdziwą legendą. Na mistrzostwach świata w Barcelonie od samego początku pokazała kto rządzi na 100 metrów „żabką” . W eliminacjach pobiła rekord Europy, zostawiając w tyle Jessice Hardy. W półfinale o 10 setnych sekundy pobiła rekord świata. W ścisłym finale szybko zostawiła rywalki daleko za sobą i pewnie przypłynęła po złoty medal, osiągając 1,04,42 (rekord świata ustanowiła czasem 1,04,35). Druga Julia Jefimowa miała rezultat o 60 setnych słabszy. Rekord świata pobiła również na połowę krótszym dystansie, tam jednak w finale musiała uznać wyższość Rosjanki.
W tym samym roku do złota mistrzostw świata dorzuciła jeszcze trzy złote medale mistrzostw Europy na krótkim basenie, zwyciężając również w jedynym występie na 100 m stylem zmiennym. Rok później zwyciężyła w mistrzostwach Europy na dużym basenie na swoim koronnym dystansie. Gdy wydawało się, że Litwinka przez dłuższy czas nie nikt nie będzie w stanie jej zagrozić w zbieraniu laurów.
Jednak już w 2015 roku Ruta zdobyła wicemistrzostwo świata, przegrywając z Julią Jefimową. Podobnie było w 2014 roku na krótkim basenie w Doha, gdzie lepsza była Alia Atkinson. Słabo jej poszło na igrzyskach olimpijskich w 2016 roku w Rio, gdzie nie zdobyła żadnego medalu, świeżo wracając po kontuzji w postaci złamanej ręki.
W 2017 roku zdobyła dwa złote medale mistrzostw Europy na krótkim basenie. Rok później srebrny medal mistrzostw Europy i mistrzostw świata na krótkim basenie. Choć nadal utrzymywała się w czołówce jej forma nie powalała, a czasy były coraz słabsze. Później rozpoczęła się afera, gdy Litwinka nie podeszła do kontroli antydopingowej trzy razy z rzędu. Została za to zdyskwalifikowana ostatecznie na dwa lata. Wcześniej jednak zdecydowała się zawiesić swoją karierę. Planowała przez chwilę ją wznowić na igrzyska w Tokio, jednak ostatecznie dyskwalifikacja i tak uniemożliwiłaby jej występu w Japonii.
Swoją decyzję o zakończeniu kariery Meilutyte podjęła w maju 2019 roku. Jak się okazało od pewnego czasu Litwinka męczyła się bowiem z depresją. Ogromne sukcesy i popularność w tak młodym wieku zaczęły się bowiem obracać na jej niekorzyść.