Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski zdecydowali się na stałe przejąć Wisłę Kraków, zostając głównymi akcjonariuszami, z kolei nowym prezesem został Dawid Błaszczykowski.
Jakub Błaszczykowski stał się główną twarzą zbierania Wisły Kraków z kompletnego bagna. Ogromne długi, zaległości w wypłatach, nielegalne zaszłości, na czele ze współpracą z Sharksami. Wydawało się, że sytuacja „Białej Gwiazdy” jest nie do pozbierania.
Jednak reprezentant Polski postanowił nie poddawać się tak łatwo. Sam wrócił do klubu, z którego się wybił na europejskie salony, by pomóc na boisku. Gdy klub „na już” potrzebował czterech milionów złotych, by przeżyć, razem z Tomaszem Jażdżyńskim i Jarosławem Królewskim pokryli te kwotę.
Gdy w końcu Wisła zaczęła sama oddychać, zdecydowali się pójść krok dalej i przejąć akcje od Towarzystwa Sportowego, zostając głównymi akcjonariuszami, razem z kibicami, którzy wzięli udział w akcji crowdfundingowej.
Choć umowa została podpisana w marcu, dziś ostatecznie doszło do potwierdzenia zmian. Nowym prezesem klubu został Dawid Błaszczykowski, brat Jakuba. Dotychczasowy prezes, Piotr Obidziński ma jednak zamiar nadal pomagać i zostanie w klubie do czasu przekazania wszelkich zadań.
To zdecydowanie moment bardzo pozytywny dla Wisły, która jeszcze niedawno była w piekielnie trudnej sytuacji. Dziś wydaje się w pełni działającym klubem, który może zacząć spoglądać w przyszłość, zamiast zastanawiać się ze strachem co będzie jutro.
Na ten moment „Biała Gwiazda” ma w miarę bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Dodatkowo świetnie spisywała się w meczach w tym roku, zanim cały świat wstrzymał korona wirus. Wydaje się więc, że Wisła zmierza w bardzo dobrą stronę.